Życzenia dla mam
Jechałem rano rowerem, ścieżką wzdłuż Wisły. Koniec maja zaskakuje zielenią, rozlewającą się wszędzie. Jest to zieleń najbardziej zielona, bo najbardziej świeża. Jest zachwycająca. Ale wśród niej stoją drzewa obsypane kwiatami. Gdy patrzymy na bujność kwiatów, jakimi obsypane są drzewa wiosenne zdumiewa nas niewiarygodna ilość, niemal nieprzeliczalna, dążąca do nieskończoności. Jeżeli istnieje ilustracja nieskończoności to jest nim na pewno kwitnące drzewo owocowe. Pojawia się uczucie jakiegoś wybrania, uczestniczenia w teatrze przyrody, w dramaturgii stworzenia, które pędzi z nadświetlną prędkością ku spełnieniu, ku owocowaniu. Nawet zrobiłem zdjęcie…
Tak patrząc na piękno nadobfitości, w słonecznym poranku, uzmysłowiłem sobie i pojąłem, że ten obraz jest metaforą naszego ludzkiego wzrastania. Bo przecież nasz rozwój odbywa się na zasadzie ciągłego przyjmowania darów. Nic nie wytwarzamy, wszystko otrzymujemy. W ludzkim życiu nie istnieje samorozwój. Wszystko musimy otrzymać. Nasz kształt wykuwa się na miarę przyjętych darów.
To wiosenne, kwitnące drzewo jest doskonałym podobieństwem do mamy. Każdy kwiat, każdy płatek jest po prostu to jedną z nieskończonych czynności jaką wykonuje. Każdy jest jak ukrojenie kromki chleba, bułki, posmarowanie, dołożenie do kanapki, przygotowanie szklanki herbaty, mleka, kawy, obranie ziemniaka, marchewki, dobrym słowem, zdaniem, które opisuje i wyjaśnia świat, przewinięciem, nasłuchiwaniem, troską, godzinami nieprzespanych nocy. Jest jak wkładanie skarpetek, majtek, bluzek, czapek, szalików, bucików, zdejmowanie mokrych, przemoczonych, praniem brudnych koszulek. Jest jak godzina podania lekarstwa, troski o zdrowie, nadziei na dobre wychowanie. Jest jak codzienna ochrona przed zagrożeniami i jak chwila radości w osiąganiu sukcesów i wzrastaniu samodzielności.
W codziennym przemijaniu, jak wśród kwiatach, wzrastają dzieci, które otrzymały dar istnienia. Aby się rozwijały mama obdarza je milionami sekund, podtrzymując i rozwijając życie tych, które są jedyne w całym kosmosie, które dzięki mamie poznają swoją wartość.
Mama znaczy nadobfitość dobra, prawdy i piękna. Mama jest też najgłębszą ich miarą, bo jest ich źródłem. Jest bowiem codziennym, wiosennym kwitnieniem…
dr Andrzej Mazan