W nadchodzących dniach po raz kolejny usłyszymy w naszych kościołach sprawozdanie z dwóch procesów – religijnego i cywilnego, w których, w każdym z nich, skazano na śmierć niewinnego człowieka. W ewangelicznym reportażu szczególnie wybrzmi ukazanie niesprawiedliwości, realizowanej zgodnie przez wrogie sobie rządy jakimi były władza Sanhedrynu, który reprezentował okupowany Izrael i władza rzymskiego okupanta. Obie zgodnie zastosowały przemoc i niesprawiedliwość, ale nie po to by rządzona społeczność była bardziej wolna, lecz po to by umocnić władzę rządzących i bardzie zniewolić poddanych. W tym kontekście postawa oskarżonego niewinnie Jezusa i Jego świadectwo, oraz Jego zachowanie stają się niezwykłym, nie tylko jako człowieka ale także jako wydarzenie zmieniające bieg jego dziejów.
Ono jest podobne do procesu, jakim było skazanie i śmierć Sokratesa w religijno-politycznym procesie w Atenach. On też przyjął niesprawiedliwy wyrok śmierci, aby swoją postawą udowodnić wielkość człowieka, którego nie można zredukować do fałszywych oczekiwań władzy. Sokrates zaświadczył, że miarą człowieka nie jest on sam, lecz miarą jest prawda, która ma źródło ponad człowiekiem. Nie wiedział oczywiście, skąd ona pochodzi, lecz rozumiał, że w sumieniu ma być jej posłuszny. To przekonanie o transcendencji prawdy przejęte przez grecką filozofię, dziś banalizowane, stało się jednym z podstawowych źródeł rozwoju Europy i świata.
Bo gdy go zabraknie następuje upadek kulturowy, który objawia się w nihilizmie. Jego najgorszym skutkiem jest, jak to przenikliwie zauważa włoski filozof Vittorio Possenti w opracowaniu Filozofia po nihilizmie, sekularyzacja pojęcia wieczności, zanik wieczności prawdy, dobra, piękna. W nihilizmie, w którym żyjemy, nic nie jest wieczne, wszystko zmienia się, jak w heraklitejskiej rzece. W szczególności prawda staje się wydarzeniem historycznym, ustanawianym przez tego, kto ma władzę nad słowem, nad myślą. Zanika duchowość, Bóg zostaje unicestwiony przez człowieka, który staje się niezdolny nie tylko do Jego zobaczenia, ale do otwarcia się na Niego. Jak zauważa Possenti nihilista odrzuca również stworzenie i staje się ofiarą własnej dynamiki wolności dążącej do absolutnej niezależności. Jej najwyższą rangą staje się …niszczenie zarówno otaczającego go stworzenia jak i ostatecznie samego siebie… Zło, cierpienie i śmierć przestają mieć jakiekolwiek znaczenie, bo nihilizm nie potrafi nadać im wartości.
W tym kontekście spójrzmy jeszcze raz na proces Jezusa. Bo tu wydarza się coś znacznie ważniejszego niż w procesie Sokratesa. Oto w dialogu z Piłatem Jezus wskazuje na Siebie nie tylko jako na świadka wiernego prawdzie, ale na Siebie jako źródło Prawdy. On w ten sposób ujawnia fałsz intencji władzy Sanhedrynu i Rzymu. Jezus, przyjmuje niesprawiedliwy wyrok śmierci i przeciwstawia niesprawiedliwości Prawdę miłości Boga, która z krzyża woła Ojcze przebacz im, bo nie wiedza co czynią… Ona kładzie kres przemocy i wprowadza nowy wymiar sprawiedliwości oparty na przebaczeniu. Jezus ukazuje, że jest Prawdą Miłości, która przekracza śmierć i pozwala, każdemu kto w Niego uwierzy, zawołać jak dobry łotr: Jezu wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa …, by żyć wiecznie…
Dyrektor Kolegium św. Rodziny w Łomiankach
Dr Andrzej Mazan
Proszę je przyjąć w nietypowej formie jaką jest felieton.